Trudno znaleźć osobę, która szczerze przyznałaby, że w dzieciństwie nigdy nie miała w rękach kredki, ołówka ani pędzelka. Chcąc sprawić, by maluchy spędzały czas kreatywniej, aniżeli patrząc w szklany ekran telewizora, rodzice inwestowali nie tylko w klocki, lalki i samochodziki, ale także papier, dający zarówno możliwości składania (np. origami), jak i tworzenia rysunków. Chwalone przez dorosłych za lepsze lub gorsze próby tworzenia, dzieci czuły się dowartościowane, a zarazem zachęcone do dalszej zabawy. W okresie dorastania zapał wielu ,,malarzy” osłabł, albowiem szkolne nauczycielki plastyki nie zawsze były równie zachwycone rysunkami jak domownicy, co wiązało się niekiedy z przykrymi uwagami oraz gorszymi ocenami. Na przełomie ostatnich lat, za sprawą fali popularności tworzonych ręcznie rzeczy, wiele osób postanowiło jednak wrócić do malowania hobbystycznie.
Kluczową rolę w tworzeniu dzieł na papierze bądź płótnie odgrywa wewnętrzna motywacja, bowiem to ona pozwala zacząć sam proces, który za sprawą przyjemności jaką daje, trudno przerwać. Zaczynając przygodę z malowaniem, nie ma sensu inwestować w najdroższe dostępne przybory, gdyż ich odpowiednie użycie wymaga nierzadko tzw. ,,wprawionej ręki”. Poszukując idealnego zestawu dla początkujących, warto zapoznać się z ofertą strony https://artnapi.pl/pol_m_Malowanie-po-numerach_Scena-rodzajowa-182.html, bogatą w różnego rodzaju obrazy do malowania po numerach. Kupując zestaw, zawierający oprócz płótna farbki akrylowe i pędzelek, można mieć pewność świetnej zabawy na długie wieczory, która z niemałą dozą prawdopodobieństwa może przerodzić się w obfitującą w niezwykłe efekty pasję.